Podczas panelu “Redukcja śladu węglowego w rolnictwie” na Kongresie Polska Wieś XXI eksperci zastanawiali się, czy mieszkańcy obszarów wiejskich są zorientowani, jak ważna jest redukcja śladu węglowego. Paneliści dyskutowali o wprowadzeniu certyfikatów węglowych, które są nowym rozwiązaniem w Polsce i Europie, ale już na dobre zadomowiły się w Stanach Zjednoczonych i Australii. Certyfikaty te łączą prywatne przedsiębiorstwa z rolnikami, którzy stosują metody uprawy no-till. Certyfikaty odpowiadają jednej tonie dwutlenku węgla sekwestrowanego w glebie i mogą być sprzedawane firmom emitującym gazy cieplarniane. Rolnicy odnoszą korzyści finansowe, uzyskując od 20 do 30 euro za hektar, w zależności od ilości dwutlenku węgla sekwestrowanego w glebie. Średnia ilość dwutlenku węgla, który może być sekwestrowany na hektar wynosi dwie tony. Wprowadzenie certyfikatów węglowych może również zwiększyć opłacalność rolnictwa i ceny gruntów.
W panelu wziął udział Eryk Frontczak – przedstawiciel firmy Heavy Finance, który mówił o wprowadzeniu kredytów węglowych, które przynoszą korzyści finansowe dla rolników.
Staramy się uniknąć tzw. greenwashingu, podchodzimy do tych estymacji bardzo konserwatywnie. Przeprowadzamy periodycznie badania gleby. Jesteśmy w stanie bardzo dokładnie zweryfikować ilości pochłoniętego CO2 i stwierdzić, czy ta ilość była większa. Średnia to jednak 2 tony – zaznaczył w odpowiedzi Eryk Frontczak.